forum.babia.pl

gosc

Orientuje się ktoś jakie warunki aktualnie na Babiej?

Lupino

Wczoraj koło południa chciałem się wybrać na Policę z Krowiarek.
Zdążyłem tylko dojechać na parking na Krowiarkach (zapchany niemiłosiernie) i rozpętała się straszliwa ulewa z gradobiciem, jakiego jeszcze nie widziałem. Jak się skończyło, to cała szosa była pokryta białymi kulkami większymi od ziarnka grochu. Nie odważyłem się już na wyprawę i wróciłem.
Czy był ktoś z Was wtedy na Babiej lub w okolicy ?

ammo

Byłem w sobotę na Małej Babiej, a w następny dzień, gdzieś koło południa ciągły się wzdłuż granicy od Pilska w stronę Babiej Góry nieciekawe zwały burzowe, które zresztą chyciły mnie 20min. przed granicą w Glinnym - ściana deszczu i nieopodal trzaskające pioruny. W ten dzień wyładowania miały miejsce bardzo wcześnie. Od rana było bardzo ciepło i to najprawdopodobniej zaważyło o częstych wahaniach aury. Możliwe, że był to jeden z frontów który dał się we znaki m.in. na Krowiarkach Question

darekw

Witam,

Czy może ktoś ma informacje z pierwszej ręki na temat aktualnej pogody w okolicach Babiej Góry? Szczególnie chodzi mi o opady. Wg pogody Onetu pada i będzie padać jeszcze kilka dni. Wybieramy się na Babią z dzieckiem w najbliższy weekend (przedłużony do środy Very Happy

), ale w obliczu deszczu nie wiemy, czy ma to jakikolwiek sens. Confused

bardakon

Pogoda jest świetna i od wczoraj (a może od przedwczoraj) ja nie widziałem żadnej chmurki:) o 10:00 temp 23,5'C

darekw

Dzięki za info, bardakon Smile

Urlop podpisany, teraz tylko trzeba się modlić, żeby nie zaczęło padać. Smile

bardakon

Prognozy są jednak marne, ale to wg TVN (teraz oglądnąłem dopiero!) a im się nigdy nie sprawdza (dziś miało lać grzmieć i nie wiadomo co jeszcze a pogoda była piękna)

darekw

A dzisiaj jak to wygląda? Na Mazowszu niebo zasłoniła gruba warstwa chmur, ale za bardzo z nich nie pada...

bardakon

Ciepło 28,1'C ale nie duszno. Nie powinno kropić w najbliższych godzinach.
Pojawiły się chmury, wiatru brak, zła widoczność. Zdjęcia wyszło bardzo ciemne chmurki są bardziej białe.

darekw

Dzięki serdeczne!

Byliśmy w sobotę. Niestety trochę siąpiło, ale jakoś dało się wchodzić. Las doskonale chronił przed tą mżawką. Tuż przed szczytem dopadł nas większy deszcz. Na szczęście bardzo szybko ustąpił i już na szczycie można było nieco przeschnąć. O ile podczas podejścia nie uświadczyliśmy żadnych widoków, to będąc na Diablaku, mogliśmy podziwiać ładne widoki po słowackiej stronie. No i jeszcze podczas schodzenia w kierunku przełęczy Brona także było bardzo ładnie, choć kamienne stopnie były mokre i niezwykle zdradliwe (zwłaszcza jak się niesie dzieciaka na plecach).

Dopiero po fakcie zobaczyłem, że GOPR ocenił warunki jako bardzo trudne. Faktycznie, musiałem ważyć niemal każdy krok. Wink

Wiatr trochę wiał, ale nie było aż tak źle. W porównaniu do Bieszczadów to był naprawdę przyjemny powiew. No i chwała ludziom, którzy wznieśli tę konstrukcję na Diablaku. Pomysł prosty, ale znakomicie chroni od wiatru. Szkoda, że np. na Tarnicy czegoś takiego nie było.

gosc

Witam,

od jutra jestesmy na urlopiku tutaj

[link widoczny dla zalogowanych]

i oczywiscie planujemy wejsc na Babia.
Moze ktos ma info jak z pogoda w tamtym rejonie?

Pozdarwiam z Pomorza
Beata

darekw

Witajcie ponownie Smile

Poproszę o informację na temat aktualnej pogody, a szczególnie widoczności z Babiej. Oczywiście pod warunkiem, że znajdzie się ktoś, kto zechce takiej informacji udzielić Wink

Lupino

Wczoraj wybraliśmy się z serdecznym przyjacielem, towarzyszem górskich wędrówek na Diablak ogladać wschód słońca. Z Krowiarek wyszliśmy około 4:50. Nocna wędrówka przez las w stronę Sokolicy - bezchmurne, rozgwieżdżone niebo, srebrne światło księżyca, niebieskawe naszych czołówek i absolutna cisza. Coś wspaniałego. Z Sokolicy piękny widok na rozświetloną Zawoję i ciemną sylwetkę masywu Babiej. Powyżej Gówniaka ukazują się nam w pomarańczowej poświacie Tatry - jakby na wyciągnięcie ręki. Takiej widoczności na Babiej nie pamiętam.
Na Diablaku (jesteśmy tam około 6:10) - o dziwo - trójka młodocianych turystów. Są mocno zziębnięci i czekają tam od piątej !! Widać nie sprawdzili godziny wschodu słońca tego dnia w tym miejscu (6:39).
Czekamy kilkadziesiąt minut, robimy zdjęcia zgrabiałymi z zimna rękami (temperatura 2,5 stopnia) - na szczęście jest bezwietrznie. Wschodni horyzont czerwienieje coraz mocniej i wreszcie jest - ognista kula wędruje w górę coraz szybciej. Mamy wrażenie że to nie wschód Słońca lecz wybuch bomby atomowej !!! Słońce wędruje coraz wyżej i nagle zaczynają swoje poranne trele ptaki (skąd się tam nagle wzięły ?). Jeszcze tylko kilka zdjęć, wizyta w ruinach schroniska Beskidenverein i wracamy. Tajemniczy nastrój pomału pryska - wstaje nowy dzień (a my na nogach od pierwszej w nocy). Pierwszego, zdziwionego naszym widokiem (a raczej kierunkiem marszu - w dół) turystę wspinającego się z mozołem w górę spotykamy w okolicach Zubrzyckich stromizm. Jeszcze tylko gorąca kawa w bufecie na Krowiarkach, wygrzanie się na słoneczku (już 15 stopni) i można wracać. Wydaje się nam, że to już późne popołudnie, a to dopiero dziewiąta rano.
Tak pięknej pogody na Babiej jeszcze nie spotkałem.
"Matka niepogód" była dla nas tego dnia wyjątkowo łaskawa.

gosc

obecnie na Babia nalezaloby juz unikac czarnego szlaku (wejscie Akademicka Percia). szlak jest zamkniety dopiero od 1 listopada, jednak juz teraz jest tam dosc niebezpiecznie. nasza dzisiejsza wyprawa skonczylasie podsumowaniem "gdybym wiedzial ze tak bedzie nie poszlibysmy tym szlakiem". trudnosci zaczynaja sie w momencie pojawienia sie lancuchow. oblodzone kamienie skutecznie utrudniaja bezpieczna wspinaczke, zwlaszcza w momentach, w ktorych lancuchy sie koncza (a wspinaczka skala trwa nadal) i nie ma sie wlasciwie czym rekami przyasekurowac. to dosc istotne w takich warunkach, kiedy oblodzone kamienie uniemozliwiaja uzyskanie bezpiecznego stabilnego oparcia dla stóp.

Pudelek

właśnie wybieram się na Babią za tydzień w niedzielę - chciałem włazić Percią, ale skoro już to tak wygląda, to chyba wejdziemy przez przełęcz Brona

a ten szlak Percią to chyba zółty Razz