qbosh
Odznaka Srebrna
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konstancin/Nieznajowa
|
Wysłany: Śro 21:32, 07 Gru 2005 Temat postu: [test] nóż opinel nr.12 |
|
|
Firma Opinel robi noże od lat wielu - od kilkunastu jest teżobecna na naszym rynku. Nie można powiedziec że wdarła sie na niego przebojem. Ale ma grono zwolenników - z reguły zreszta użytkowników jej produktów
Przyjrzyjmy się więc podejrzanemu. Niepozorna, drewniana obła rękojeść - dzięki sporej srednicy dobrze trzyma sie ja w dłoni i nie meczy przy pracy - nawet dłuzszej. Niestety przez to cieżko go nosić w kieszeni. Ostrze blokowane jest w położeniu otwartym za pomoca metalowej tulejki. Patent prosty skuteczny i niezniszczalny - chociaz niezbyt szybki w użyciu. w nowych modelach mozliwe jest blokowanie też ostrza w położeniu zamkniętym - ta sama tulejka. I tu pzrechodzimy do jednej z głównych wad - ostrze osadzone jest w drewnie bez zadnych podkladek dystansowych - przez to nóż wrażliwy jest bardzo na wilgoć. Możemy sie zetknąć z problemem otwarcia - jeżeli miał kontakt z jakąś wilgocią - ale po jakims czasie sytem sie dociera i dziala niezawodnie.
teraz najważniejsze - ostrze - zasadniczo wystepuja dwa rodzaje stali. Stal wysokowęglowa i nierdzewna. każda z nich to zalety i pewna ilość wad. Węglówka - nóż jest ostry, nawet bardzo, dlugo trzyma ostrze ( nie tępi się), łatwo jest go naostrzyć w warunkach polowych. Niestety okupione jest to dużą korozyjnością - z rególu ostrze wygląda jak pobrudzone. Można z tym walczyć - ale do pewnego stopnia. Wystarczy po użyciu przetrzeć ostrze do sucha. Jeśli chodzi o stal nierdzewną - jej podstawowa zaleta to niewrazliwośc na korozje - ale placimy za to gorszymi parametrami cięcia i ostrzenia.
Podsumowując, nóż należy do mojego ulubionego działu wołów roboczych. Posiadam wersje z ostrzem z węglówki i uzywam jej od lat 8 na codzień - niestraszne są mu żadne zadania ( ale trzeba pamiętać ze siekiera to nie jest ) tak samo łątwo pokroić nim można chleb jak pomidora, posmarować masłem, zaostrzyć patyki i przekroić puszke z rybkami. Nie da się ukryć że wygląd ostrza odbiega od filmowych scen z błyszczącymi potworami;-) Trwale sciemiało od kontaktów z wilgocią - mi to nie przeszkadza. Jedyna modyfikacja jaką wprowadziłem to przewiercenie rekojeści na końcu. Po założeniu sznurka z karabińczykiem nie boje się że gdzieś sie zapodzieje.
Czyli krótko - polecam z całego serca - świetne narzędzie za małe pieniądze ( w zależności od sklepu ok 60 zlp )
co do zdjęcia poniżej - te z czerwonym napisem to stal nierdzewna - te z czarnym - węglowa
Ostatnio zmieniony przez qbosh dnia Czw 3:58, 08 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|