forum.babia.pl

jahod

Moderatorzy, którzy mieli zdefiniować temat gdzieś zagineli, więc muszę zaryzykować...

W starym schronisku na Miziowej był taki jeden drink.. w sam raz na samotną, zimną górską noc.. a robi się go tak: setka adwokata, setka rumu, dolewamy to do dwóch setek mleka i podgrzewamy (nie można pod żadnym pozorem zagotować, bo z drina nici)!!! Miarka oczywiście dowolna, ważna proporcja! Jak wypijemy, to już żaden chłód nie powinien być nam strrraszny! Kto pił, ten wie Smile

qbosh

grzaniec :
składniki:
2 flaszki wina bieszczady, wisnie fermentowane, cynamon, imbir, cukier, gaza
produkcja:

wino do garczka i pogdrzewamy delikatnie , w tym czasie wisnie fermentowane przeciskamy przez gaze tak zeby sok do garczka sie dostał, grzejemy i mieszamy ( mimo zapachu nie próbować bo nie zostanie ) dosypujemy 4 łyżki cukru. rozmieszać i poczekać az zabulgocze. potem wsypać przyprawy - i odczekać aż wystygnie.

dawkowanie:
winno odbywać sie w kulturalnej i spokojnej atmosferze. Zbyt gwaltowne spożywanie prowadzi do trwałego unieruchomienia.

Ekspres

ech... stare schronisko na miziowej... to byl klimat ni do pobicia (popicia) Smile

kubulek

Przepis od Towrzyszy z STG przy SWFiS AGH Kraków, zrealizowany na Sulowej Cyrhli: krupnik, kawa (ziarnista), kubeczek z nierdzewki(0,5 l), rurka do picia (taka jak od soczków owocowych), zapalniczka
Do kubeczka wrzucamy 4/5 ziaren kawy, wlewamy troche krupniku (troche-znaczy wedle chybniecia reki-musi zakryc dno i w rozsądnej proporcji bo to dawka na jednego:D), podpalamy całe towrzystwo uzyskując przepiękny, niebeiski płomyczek, szybko przekazujemy czekającemu w kolejce kubeczek, aby zdmuchnął płomyczek, po czym dajemy mu rurkę (uwaga pić należy od dna-efekt jest lepszy i się nie popażycie), procedure powtarzamy nie zmieniając ziaren kawy, aż do wyczerpania zapasów...

Hog

w sobote bede miał okazje zobaczyc to nowe dziadostwo....... stare jakos miło wspominam.....

zobaczymy.....

spie na rysiance, tam też niezłe piwo leją

jahod

W karcie jedzeniowej na Miziowej jest drink o wdzięcznej nazwie "miziowy zgon"! Ja się bałam.. ale może kto inny próbował! Co w nim jest?! Chyba następnym razem tej przemiłej pani zapytam z ciekawości.. i ze strachu Shocked

kubulek

Jest wypisany skład (na tablicy w dolnej sali), ale już nie pamiętam co to było, 10 zeta kosztował, a grzaniec 6, znaczy się cusik naprawdę pożądnego było Smile

jahod

jahod

qbosh

a ile czego - znaczy jaki stosunek wiśniówki do grzańca - bo mogą być diametralnie różne efekty Very Happy

jahod

Chyba było więcej grzańca.. a z resztą to możemy wypróbowac obie wersje! Trzeba być otwartym na świat i nowe pomysły, prawda? Twisted Evil

qbosh

to ty bierz grzanca ja ma wisniówke taka że czapki z głów i klękajcie narody Very Happy