forum.babia.pl

bardakon

Jutro sylwester, a po jutrze mamy new year 2006 (życzę jak najlepszego!) W zeszłym roku zaplanowałem tylko kilka wycieczek i reszta miała być spontaniczna. Zaplanowane wyszły wszystkie, ale spontaniczna udała się niestety tylko jedna... Dlatego zanim śniegi stopnieją chcę ułożyć sobie jakieś traski do zrealizowania. Na razie mam pomysły na wycieczki rowerkowe:
- Koskowa Góra (1 dzień) Wykonane
- Wielka Racza (2 dni) - mam nadzieje, że da się tam wyjechać, bo różnie ludzie mówią
- Kopa Biskupia (3 dni - 2 dni to podróż pociągiem tam i zpowrotem pociągiem, ale na szczęście mam gdzie nocować Smile

)
- Leskowiec (1 dzień)
- Rabka (2-3 dni)
- Turbacz (po zasięgnięciu informacji o trasach rowerkowych, bo podobno jest tam coraz gorzej, jeżeli chodzi o rowerzystów:/), jeżeli się uda to połączę to z wycieczką do Rabki

Pieszo:
- Babia w zimie - na początku lutego - oby mroziło Smile

)
- Skończyć Tatry Zachodnie, (czyli zdobyć Ornak i mamy wszystko)
- ahh iść wreszcie na Rysy...

I nie można zapomnieć o Beskidach pieszo, bo dla mnie to najbardziej atmosferyczne wycieczki, ale dokładnych planów nie mam. Najprawdopodobniej pokieruje się informacjami z tego forum i zdobędę coś, o czym byłą mowa ja a o tym nie słyszałem Exclamation

qbosh

ech plany plany - najpierw to sie zdrowotnie musze pozbierać - mysle ze do marca dam rade a od marca:
- beskid Niski kondycyjnie i krajoznawczo
- potem jakieś tatry - ze wzg. sentymentalnych na zawrat dowolna strona
- jezeli finanse pozwola - jak sie zacznie wiosennie robic maj - czerwiec samochodowo przez slowacje, wegry - do chorwacji - i z powrotem - nie mam jeszcze ustalonej trasy - na razie to pomysły luźne.
- wakacje - pod znakiem beskidzko-bieszczadzko-cmentarnym
- a potem - echh...powrót na białe sale

fingers77

Ja w tamtym juz roku nie zrealizowałem marzenia wyjścia na Wielki Rozhutec (awaria samochodu 10 km przed celem wycieczki Crying or Very sad

). W tym roku zamierzam tam pojechać.
W Polsce to chciałbym zdobyć Rysy od naszej strony (byłem ale ze Słowacji).
Oczywiście dalej będę chodził w Tatry ale słowackie, bo nasze mnie jakoś odrzucają tłokiem.
Jak czas pozwoli to wybieram sie na kilka dni w beskid niski i bieszczady na rowerze.
Oczywiście Beskid Mały i Zywiecki w co drugi weekend, jak do tej pory.

przemek p

Plany to są bogate, ale co z tego wyjdzie to zobaczymy. Smile

Do Rumunii bym się wybrał wreszcie. Na początek chciałbym Marmaroskie i Rodniańskie i może Cyblesz. Jakaś Ukraina też (może Gorgany). A z bliższych rzeczy to Beskidy oczywiście łikendowo. Pewnie jakieś wypady na Słowację. No i w Tatry też by się przydało.

Basia Z.

Na razie w planie Beskid Niski na początku lutego.

Potem sporo zależy od planów zawodowych, czy dam radę wyskoczyć na zimowy biwak na Pilsku, a potem na zimowy biwak w Gorce.

W długi weekend majowy zapewne jakaś Słowacja - może pasmo Braniska, a może z drogiej strony - Góry Szczawnickie.

Latem góry północnej Rumunii - pewnie Rodniańskie a moze jeszcze coś więcej i góry Na Słowacji i Węgrzech, w których nie zdążyłam być w zeszłym roku to jest Tokajsko-Slanskie.

Pozdrowienia.

Basia

jahod

Plany na najbliższy zimowy czas - nauczyć się jeździć na nartkach tam gdzie ja chcę, a nie tam gdzie im się podoba! I w związku z tym można by jakiś większy zaśnieżony szczyt zdobyć w okolicy beskidzko-śląsko-żywieckiej Smile

Plany wiosenno-letnio-jesienne:
~ Sudety w długi weekend majowy
~ Alpy/Turcja/Fatra - plany w stosunku do siebie alternatywne
~ przejście przewodnickie, bo obiecałam A. Wink

~ cmentarno - cerkiewne warsztaty w Beskidzie Niskim
~ imprezy koncertowe: Szklarska Poręba & Wetlina
~ tydzień lenistwa na jakiejś bazie namiotowej

Plany zimowe:
~ Beskid Niski / Bieszczady / Gorce na nartach Smile

Za rok obiecuję rachunek sumienia - zobaczymy co się z tego wszystkiego uda zrealizować!! Mam nadzieję że WSZYSTKO!! :jupi:

Wojtek

Czerwiec - kilka dni na Babiej
Lipiec - kilka dni w okolicach Babiej na rowerze
Sierpień - tydzień w Tatrach z widokiem na Babią Wink

Poza tym głównie rowerem po górach (na piechotę nogi często odmawiają mi posłuszeństwa) na jednodniowe wypady na maratony oraz pobliskie Beskidy, wreszcie chciałbym przejechać Gorce i B.Sądecki.
A jak już planować to na całego w 2007 B.Niski i Bieszczady na rowerze ile wlezie.

mefistofeles

nie lubie słowa plany, więc tylko pomysły:
- Babia po sniegu
- skończyć dwutysięczniki po polskiej stronie Tatr (Kościelec, Szpiglasowy Wierchi Rysy)
- Tatry Słowackie
- Słowacja na rowerze (zaległe)
- Bieszczady z Asią Smile

jahod

bardakon

Czego? Daj zdjęcie to na pewno Ci coś znajdziemy i podślemy poczta Very Happy

po co sznurek?

czyzyk

Babia:] a i jakies inne dwa z KGP;] a tak to spontan wymyslanay albo dzien przed albo jakos przesiewziecie ale jeszcze nie ma planow:]

jahod

bardakon

Chyba największa trudność polega na tym, że trzeba znaleźć coś żywego w Katowicach Laughing

jahod

qbosh

spoko Jahodku - damy rade i w tym roku. Już normalnie sępie pehametr i laptopa - a jak sie uwiniemy to i moze damy rade po 6 poletek dziennie zrobić Very Happy

Znowu będę mógł myślec jak storczyk - normalnie mi tego brakowało Very Happy