forum.babia.pl

darkheush

Mój debiucik. Nie bijcie za mocno Very Happy

Pomysł narodził się jakoś tydzień temu. Piotrek musiał się trochę namęczyć, aby mnie namówić na wypad w góry, jak widać udało mu się. Ruszyliśmy z Andrychowa wraz z Asią, Markiem i Andrzejem o 6 rano. Pogoda po ładnym tygodniu nastrajała do.......... popełnienia rytualnego samobójstwa, a nie górskiej wycieczki. Pochmurno, padający śnieg, szaro, ponuro po prostu beznadzieja. Idąc z Krowiarek na Markowe Szczawiny zastanawiam się czy z Brony będzie widać chociaż Małą Babią. No nic. Dochodzimy do schroniska, gdzie czekamy na Olę i Łukasza, którzy dojechali z Krakowa na Krowiarki jakąś godzinę po nas. Samo schronisko, no cóż. Ani mnie ziębi, ani grzeje. Jakoś tam teraz tak... sterylnie. Na jadalni białe ściany, ubikacje o naprawdę wysokim standarcie, a jednak te stare belki miały swój urok. Od razu zaznaczam, że była to moja pierwsza wizyta w "nowych" Markowych i jakoś nie jestem przekonany. Nocował tam raczej nie będę, a na krótki rest i browarka może być Wink

Ceny rozsądne. Siedzimy, coś jemy (nie polecam naleśników z truskawkami Sad

), sączymy browarka. Gdy dochodzą Ola i Łukasz następuje żywiołowe powitanie Wink

Jeszcze chwila oddechu i już w siedmioro ruszamy na Bronę. Pogoda jakby się poprawiała. Mniej więcej od wysokości 1200 m zaczyna świecić słońce. Z Brony niesamowity widok na Królową, Cyl i morze mgieł w dolinie Wink

Tradycyjna w takich warunkach sesja foto i ruszamy w stronę Diablaka. Na grani jest prawie upalnie, niemalże brak wiatru, znad morza mgieł wystają tylko Pilsko, Polica, Wielka Racza, Mała Fatra i gdzieś tam na południowym horyzoncie delikatny zarys Tatr. Przed samym szczytem zaczyna wiać. Jednak Królowa musi pokazać kto tu rządzi Wink

Krótki popas na szczycie, grupowa fotka naszej wesołej bandy, herbata, czekolada Oli o twardości mieszczącej się na skali Mosha pomiędzy kwarcem, a diamentem Razz

i ruszamy na dół. Wieje, grań miejscami wywiana do lodu, ale idzie się dobrze. Po 2 godzinach dochodzimy na Sokolicę. Ostatni rzut oka na gniewną Królową i zaczynamy wracać do auta zaparkowanego na Krowiarkach.

Ogólnie - piękna wycieczka w fantastycznym towarzystwie. Warto było odrobinę zmarznąć Wink

Kilka zdjęć - jeśli ktoś ma ochotę :

[link widoczny dla zalogowanych]

damian_zawoja

Ładnie ładnie;)dziś tez była inwersja;)

Antek

Podoba mi się ta Twoja relacja ... prawdziwa,stonowana ale oddająca urok Babiej... a i schronisko określone chyba jest prawidłowo ...potrzeba czasu (i chęci dzierżawców)byśmy się przyzwyczaili i zaakceptowali...
Rozwaliły mnie te naleśniki z...truskawkami...toż tam aż się prosi by konsumować naleśniki lub pierogi z JAGODAMI... Smile

jężeli w tym miejscu takowych by nie było to byłby naprawdę skandal!!!

h2o83

Darek Wszystko się zgadza a następnym razem wezmę więcej swojego prowiantu bo nie opłaca się tam naprawdę jeść nie polecam ;/

h2o83

[link widoczny dla zalogowanych]

darkheush

damian_zawoja

Ciesz się że w końcu coś zaczyna się dziać na forum;)
Schronisko troszku hotelowe..ale cóż trzeba mieć nadzieję że z czasem się "wyrobi" i będzie lepiej.
Polecam new.meteo- tam często można wychaczyć dobre waruneczki i to co ja osobiście najbardziej lubie-morze mgieł Wink

Pozdrawiam
Damian