forum.babia.pl

mefistofeles

Jesli ktoś spędza Sylwestra w jakimś górskim schronisku i mu się dwie osoby wykruszyły ze składu to zgłaszam wstepny akces Smile

(wiem, ze się późno zabrałem, ale kolezanka mnie nacisnęła - tak bym już to spisał na straty Smile

)

jahod

Sylwester w bacówce na Górowej pod Pilskiem - wygód raczej mało, ale za to górski klimat i gitarka będą! Dwa miejsca się znajdą!

kubulek

hmm..tylko dwa?? Very Happy

...

jahod

No dobrze, niech będą trzy Smile

mefistofeles

wyglada, ze sie pierwszy mikro zlot forumowy szykuje Smile

bardakon

A kto ma tam być, na tym sylwerstrze? Bo może jeszcze dwa... Razz

hjacek

Jahod napisz imprezowiczom, że potrzebują naprawdę ciepłe śpiworki na Górową Smile

jahod

kubulek

Ta chatka ma dużo elastyczność..albo jahod coś kombinuje:D

jahod

mefistofeles

hehe - mam nadzieje, ze ta wielkosc to nie licząc tarasu? Wink

kubulek

patrz ledwo sie zalapal a juz wybrzydza:p..mefisto ciasnota ci przeszkadza??:>..bo mi wrecz przeciwnie]:->

mefistofeles

ależ skąd - w kupie raźniej (i cieplej;-))

jahod

Pierwszy mikrozjazd forumowy uważam za zakończony i udany! Śniegu po szyje, grzańca pod dostatkiem; ludzi dziki tłum - może dlatego nie za bardzo mielismy okazję sobie pogadać Sad

Ale pewnie jeszcze nadrobimy przy innej okazji! Mam nadzieję!! :]
Nowy rok powitaliśmy tradycyjnie - szampańskim wybuchem w zaspie przed bacówką! Było też ognisko w śnieżnej dziurze i oczywiście gitarowe śpiewanki!
A co do niskich temperatur w których przyszło Wam spać, to żeby nie było niesprawiedliwie pierwszą noc w Nowym Roku spędziłam na lewej górze! Nie wiem tylko czemu koło ziejącej śniegiem, wiatrem i zimnem dziury ;/
A! No i widoki na za zaśnieżoną Królową Beskidów z Miziowej bajeczne!!

bardakon

Zazdroszczę!
Ja miałem sylwester świetny... 17:xx włamanie do naszego mieszkania zniknął laptop z kablem i walizką, 120zl i 2 karty Flash. Wyłamane drzwi i syf jak nie z tej ziemi. = 3300zl w plecy nie licząc drzwi. Szczęście w nieszczęściu to to, że żadna z tych rzeczy nie należała do mnie, lecz do współlokatorów Rolling Eyes

Mimo wszystko do 22:00 z minutami siedziałem przy "ekipie operacyjnej" a potem sprzątałem Crying or Very sad

Na północ zdążyłem wyskoczyć na Rynek.

Ahh Kraków...