młody66.6
Odznaka Popularna
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawoja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:12, 15 Sie 2010 Temat postu: Luboń Wielki o8.o8.2o1o |
|
|
Witam ponownie
Tym razem opisze jak to było z Luboniem Wielkim a że o Małym już nie wspomnę
W sobotę tj.o7.o8.2o1o r. narodził się plan wyjścia na Luboń Wielki (niektórym mniej, innym bardziej znany szczyt Beskidu Wyspowego) i namówiłem na tę wycieczkę żonę a żona szwagra.
O 7.30 następnego dnia stoimy na stacji PKP Sucha Beskidzka by dostać się do Chabówki i ok., wszystko pięknie ładnie, jesteśmy w Chabówce po ok. 40 min jazdy. Bus do Rabki za późno a tramwaj do Mszany to już w ogóle masakra :/ pada pomysł idziemy pieszo do Rabki, nie ma daleko po dotarciu do centrum zauważamy ze z transportem do Rabki Zaryte będzie mały problem, taxi chyba jeszcze śpią a autobusy strajkują :/ hehe
Mała przerwa, rzut oka na mapę i już jest rozwiązanie jest niebieski szlak tzw. Przez Grzebień nie ma wyjścia ruszamy! Godzinka i będziemy we właściwym miejscu
Szlak jak się okazało na mapie jest ale w rzeczywistości baaardzo słabo oznakowany :/ i bez problemów się nie obyło ale do Zarytej trafiamy tylko ze przez wyciąg Polczakówka hihi.
Krótki spacer drogą nr. 28 i jesteśmy u wylotu szlaku żółtego na Luboń Wielki tzw. Perć Borkowskiego. Godzina imponująca bo 10:50 upsss troszkę nam zeszło
Krótka przerwa na łyk wody i jakieś starsze państwo mówi nam ze szlak jest podkreślam „bardzo trudny i po takich dużych kamolach będziemy szli”. Fajnie, fajnie odpowiada żona damy radę.
Początek szlaku bez rewelacji ścieżka przez las i parę znalezionych prawdziwków.
Mijamy kapliczkę w miejscu ataku Niemców na polskich partyzantów w 1944r i od tego miejsca zaczyna się gołoborze z wielkimi „Kamolami” zwanymi Dziurawymi Turniami. Szlak przez Dziurawe nawet interesujący ładne formy skalne można sesję zrobić konkretną.
Z dziurawych rzut beretem i jesteśmy w schronisku oczekując na pierożki ruskie
Widoczki ładne na Ćwilin, Śnietnicę, Lugoboszcz, Strzeble i inne wzniesienia .
Piwko wypite w jedynym schronisku Beskidu Wyspowego i obmyślony nowy plan, że schodzimy przez Luboń Mały . Fakt, faktem mały ten Luboń Mały bo go nawet nie zauważyliśmy :/ było miejsce katastrofy śmigłowca , była Polana Surówki (Krzysie), ale Małego nie zauważyliśmy
W najwyższym punkcie zakopianki pada pomysł żebyśmy doszli do Jordanowa i tak też się stało tylko ze szlak niebieski strasznie zawiły i długi. W Jordanowie wykonujemy telefony bo zaczyna padać tak jak Pogodynka przepowiedziała i o 16 kierujemy się już w stronę Zawoi.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Widoki z Chabówki
[link widoczny dla zalogowanych]
Małe pobłądzenie
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Początek Perci Borkowskiego
[link widoczny dla zalogowanych]
Kapliczka na perci
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Dziurawe Turnie
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Skały Borkowskiego
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Nasze Kilimandżaro
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Luboń z polany Krzysie
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Babia z pasmem Policy
|
|