ammo
Odznaka Srebrna
Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:46, 03 Lip 2006 Temat postu: Babia Góra <08.04.2006r.> - relacja |
|
|
Dopiero dziś otrzymałem resztę zdjęć z tegoż wypadu i dlatego zaprezentuje go z dosyć dużym opuźnieniem
Zabraliśmy się dwoma samochodami, gdyż mieliśmy zamiar zejść inną trasą. Jeden wóz zostawiliśmy w Zawoji Markowej natomiast drugim podjechaliśmy na Krowiarki z kąd miała rozpocząć się nasza wędrówka.
Gdzieś tam w Zawoji...(troszkę słaba jakość tego zdjęcia. Pewnie dlatego, że było robione podczas jazdy):
[link widoczny dla zalogowanych]
A oto widok na masyw Diablaka, również z okolic Zawoji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na miejscu jesteśmy około godziny 8.00. Pogoda dopisuje lecz nasz entuzjazm jak się później okazało nie potrwa cały dzień. Turystów o tej porze stosunkowo niewielu, kilka samochodów na parkingu. Zbieramy szpej , kijki, kurtki, rakiety zostawiamy gdyż stan szlaku jest ok. Rozpoczynamy podejście pod Sokolicę (...) na jej szczycie jesteśmy za niespełna 40min. Jest mroźno, szlak bardzo dobrze utwardzony. Widoczność trochę rozczarowuje, na dole zanosiło się że będziemy podglądać pijaczków przy barze w Zawoji ale aż tak dobrze nie było
Od Sokolicy tempo maleje, teraz jest to bardziej rekreacja i krajoznawstwo aniżeli wyścig na szczyt .
Między Sokolicą a Kępą:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na szlaku:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Po drodze odsłaniają się nawet Tatry , co prawda za mgiełką ale zawsze cuś :
[link widoczny dla zalogowanych]
Na szczyt (od Sokolicy) docieramy za 1.30h. Na górze jak zwykle wiatr, w dodatku mrożący krew w żyłach. Chwila oddechu, obejrzenie się za siebie, na boki i jazda do przodu>>> Zejście z charakterystycznego szczytowego kopca jest dość strome ale jest ono krótkie i nie zbyt groźne, nawet w razie poślizgu . Po drodze na przeł. Brona robimy taką oto fotkę niedalekiemu Cylowi:
[link widoczny dla zalogowanych]
A oto urzekający widok na szczyt z okolic przeł. Lodowej:
[link widoczny dla zalogowanych]
A tutaj ammo we własnej osobie :
[link widoczny dla zalogowanych]
Na zboczach szlaku na przeł. Brona utrzymywały się jeszcze potężne śnieżne zwisy:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Rzut aparatem w stronę Pilska i Hali Miziowej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak widać szlak na Bronę służy także turystom - narciarzom :
[link widoczny dla zalogowanych]
Na przełęcz docieramy po 3\4g po czym bez zastanowienia kierujemy się w dół do schroniska na Markowych Szczawinach. Szlak jest w sumie przetarty z tym, że każdy wytyczał sobie inną ścieżkę . Szczerze mówiąc wygodniej schodziło się po 1 metrowych zaspach niż po dzikich wyżlebionych ścieżynkach. Było bezpieczniej a w razie potknięcia leciało się w "bułę" białego puchu . Zabawa ze schodzeniem była w każdym razie niezła . Do schroniska dotarliśmy po pół godzinnym rajdzie. Ludzi w schr. ku naszemu zdziwieniu niewielu także bez problemu można było wejść do środka, spokojnie usiąść, posilić się i myśleć o ostatnim etapie trasy, czyli o zejściu do Zawoji Markowej. :smt023
Schronisko na Markowych Szczawinach:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po zregenerowaniu sił nadszedł czas aby rozpocząć zejście. Ruszyliśmy więc zielonym szlakiem określanym podajże szlakiem czystych gór do przysiółka Markowa. Trasa jest przetarta, na początku jest nieco ślisko ale nie na tyle by nie dało się zejść bez raków . Do samochodu docieramy za 1.10h, pakujemy manatki do bagażnika i kierujemy się na Krowiarki po drugie autko. Na przełęczy wraz z kolegą wysiadam, odpalamy naszego cara i spadamy do chaty do której niespełna 2h.
pzdr.'
|
|